Wpis z mojego pamietnika , juz po operacji :
,, ..... Byc moze wlasnie tego potrzebowalam . Tego , aby ktos wlozyl mi w dlon zeszyt i dlugopis , aby dal mi ksiazke , aby mnie zmotywowal - zebym zaczela pisac . Sama jeszcze nie wiem co . O czym . O kim . O mnie ? Kim jestem ? Czy wciaz ta sama kobieta z glowa pelna pomyslow i planow ? Czy calkiem inna osoba przepelniona strachem i obawami o swoje zycie , o Tomka , o to co bedzie dalej ? Sama nie wiem juz kim jestem . Czy powinnam zaczac od poczatku ? Chyba nie, bo przeciez pisze ten pamietnik dla siebie . I przeciez wiem co bylo na poczatku . Pamietam dokladnie kazda chwile od tamtej srody , kiedy moj fastlege znalazl tego cholernego guza , a potem lekarze w Drammen znalezli mu ,, braciszka '' , zeby nie bylo mu smutno samemu ...............
.......Urodzilam sie na nowo . 19 pazdziernika - te date bede pamietac do konca zycie . Rak . Tak wiem ze to nie wyrok . Tylko latwo to mowic tym , ktorzy wymyslili ten slogan . ..... W glowie tyle pytan, niepewnosci ..... Wciaz zastanawiam sie, jak przebrne przez leczenie . Ale wiem , ze mam Tomka obok siebie i to ON daje mi cala sile do walki . Wlasnie za to go kocham . Bo tylko to trzyma mnie przy zyciu .... ''
Troche powialo smutkiem , ale to jest wlasnie moje zycie. Zycie przed i po . Zycie pelne nadziei , ze nie bedzie wznowy . Zycie w oczekiwaniu na kolejny dzien . Bo przeciez nikt , nikt na tym swiecie nie moze mi zagwarantowac , ze to juz nie wroci . Za kilkanascie dni pierwszy przeglad generalny . Czy sie boje ?? Jak cholera !!! Wciaz niby jestem ta sama osoba , ale jakze inna. Czerpie zycie garsciami i nigdy nie mam dosc . Probuje zle nie myslec, ale te mysli wracaja jak bumerang . Czasami to boli , szczegolnie jak slysze , ze ktos kolejny odszedl . Tak odeszla Natalia , to ona podarowala mi ten pamietnik , to ona patrzyla na mnie swoimi malymi oczkami z duma , ze mamy te sama chorobe, ze napewno sie rozumiemy . Ja kobieta i ona kilkuletnia dziewczynka .
Ale teraz cos przyjemniejszego . Zeby odgonic demony , zeby zatanczyc na ,, jego '' grobie organizuje CANDY . Na pochybel draniowi !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie jest to Candy , za ktore chce zdobyc wiecej czytelnikow . Dziekuje wszystkim , ktorzy sa ze mna . W dni kiedy zmaluje cos fantastycznego i w dni, kiedy po prostu chce wyrzygac z sebie ten caly brud, albo radosc . Jesli macie ochote to zostawcie komentarz pod postem jako sygnal , ze macie ochote wziac udzial w losowaniu . Jesli macie ochote to podlinkujcie CANDY w banerze u siebie na blogu . Jesli osoby , ktore nie maja bloga tez chca wziac udzial w losowaniu - bardzo prosze o pozostawienie swojego komentarza ponizej .Ot cale to moje wymagania. Po prostu badzcie ze mnie . I bardzo Wam za to dziekuje . I ciesze sie , ze udalo mi sie przyciagnac tutaj osoby , ktore za wszelka cene nie chcialy stworzyc towarzystwa wzajemnej adoracji. Ze dyskutujemy , ze zwierzamy sie sobie, ze w jakis sposob pomagamy sobie nawzajem. Bo zycie nie polega tylko na pochwalach .Czasami trzeba komus ,, przywalic '' . Zapraszam do zabawy i trzymam za Was , za Was wszystkie kciuki ( no czsami bede puszczac , zeby nakarmic moje szczeniaczki ) . Wuallllaaa..............
Mam dla Was w prezencie : latarnie z postarzonego drewna , serce z piorek , serce w antycznej bieli , kilka malusich m\domeczkow z drewna pomalowanych roznymi farbami , podlkadki pod kubek takze z drewna , zawieszke zapachowa w haftowana lawende . Jako , ze zblizaja sie Swieta - 6 szt oslonek na swiece na zewnatrz . Maga stac na schodach przed wejsciem do domu , czy na balkonie . U nas sa bardzo popularne . I dla tych co to w domu juz maja wszystko , juz zdecoupagowaly co sie dalo , pobielily i przetarly - drobne korale , w slicznym kawowym kolorze . Dodatkowo, dla tych co to inspiracje uwielbiaja czerpac - kilka najpopularniejszych norweskich gazet z cyklu ,, niech Cie szlag trafi , kurka wodna ale inni maja pieknie w domu '' . Nie sa aktualne, ale to co w nich znajdziecie jest aktualne nadal i na wieki wiekow amen .
Czas szybko leci - uwerzcie mi na slowo . Potem tylko troche bedziecie musialy poczekac , bo paczka z Norwegi troche idzie. Ale mam nadzieje, ze przed Swietami bedzie u zwyciezcy . Zycze Wam powodzenia .
Aniu, trzymam kciuki za badania - wierzę, że wszystko będzie ok!:))) Bo inaczej być nie może, przegonimy drania na cztery wiatry! Oczywiście przyłączam się do tak bojowego candy;)
OdpowiedzUsuńMusi byc :-) . Pierwszy glos przyjety :-)
UsuńTrzymam kciuki za dobre wyniki. Przyłączam się do świętowania :) Banerek umieściłam w zakładce candy/konkursy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje i oglaszam drugi glos przyjety :-)
UsuńAniu, kciukasy zaciśnięte! Czy znów mam lecieć po szampana? Zresztą cóż za pytanie, pewnie, że tak :)
OdpowiedzUsuńCudowności przygotowałaś! I jak dużo tego. Może my się po prostu podzielimy? ;) Ja np. chętnie wezmę gazetki, świeczniki, latarenkę, piórkowe serce, korale i... no wszystko bym chętnie wzięła :) No drewienka mogłabym zostawić dla kogoś innego, bo drewienek u mnie pod dostatkiem, choć to serducho białe skradło moje serce. I podkładki cudne. Aaaaaa i tę gałąź chętnie bym przygarnęła, jaka ona piękna! I słońce jakie macie piękne :) ja to w ogóle tak myślę, że Wy w raju mieszkacie. W takim Waszym małym raju. Że macie tam tak ślicznie, tak miło, tak kochająco. I do tego psiaki, od czasu do czasu dziewczynki. To wszystko razem jest fantastyczne.
...komentarz mój iście nie candy'owy, ale jakoś takte drobiazgi uruchomiły moją wyobraźnię :) Zresztą tak jest za każdym razem, gdy tu do Ciebie zaglądam.
Wiesz co, jak wygrasz - sama zdecydujesz co zabierasz . Glos Twoj przyjmuje jako trzeci . A co do komentarza to jest cuuuudowny .
Usuńno to ja jestem, z mnóstwem dobrych myśli ku Wam, w szczególności ku Tobie. Ale kciuków nie trzymam. Bo nie ma po co. Bo jego nie ma. Bo jesteś tylko Ty, Tomek i kupa psiaków.
OdpowiedzUsuńgod natt.
Ewelina , jak wygrasz i cos sie juz wykluje i bedziesz tu z nami - to candy zawioze Ci osobiscie :-) Zapisuje Twoj glos jako czwarty .
UsuńAneczko Ty moja, jestes osobą do której zaglądam, bo chcę, bo lubię i juz tak sobie myśle, ze może jakoś wakacje zorganizuję w Norwegii - wtedy koniecznie musze sie z Tobą spotkać. Jestem z Tobą cały czas, znam Twoją historię i trzymam wielkie kciuki za Ciebie. I mam cały czas przed oczami pogodną dziewczynę z wielkim puchrem truskawek! :)) Tak mnie to wzruszyło, że zapadło głęboko w pamięć.
OdpowiedzUsuńOczywiście zapisuję się na Candy, nie dla nagród (choć nie powiem, że nie nęcą mnie te kurka wodna szlag trafiające magazyny) ;)), ale dla Ciebie, dla zwycięstwa nad rakiem, dla tego, że jestem z Tobą całym sercem.
Banerek zamieszę jutro, bo dziś ledwo na oczy patrzę (ja o tej porze juz dawno śpię snem sprawiedliwego), ale dopiero goście poszli, więc zaglądnęłam jeszcze do netu przed snem - chyba rozbudzona jestem! :)))
Anusiu, buziaki Wam ślę.
Ewa
Ewa, chetnie sie z Toba spotkam. Zapraszam do siebie jesli tylko bedziesz w Norwegi .Ba , wszystkie Was chcetnie bym poznala w realu :-) . Dziekuje z abardzo mily komentarz. Tp uskrzydla. Naprawde . Zapisuje Twoj glos jako piaty .
UsuńAniu, ledwo co zaczelam tu bywac a juz prezenty:) Pewnie ze chetnie sie ustawie w kolejce ale wszyscy wiemy ze nie o to chodzi. Najwazniejsze zebys byla zdrowa i z calego serca Ci tego zycze!! Nigdy bym nie myslala ze przeszlas tak wiele bo tyle w Tobie radosci i ciepla. Ja wierze ze za pare dni powiesz nam Kochani jestem free!!!!" Co tam, wierze! Ja to wiem! Mad_zia
OdpowiedzUsuńMagda, jeste szosta w kolejce . i byc moze to wlasnie ta szczesliwa liczba . Nie wazne jak dlugo jestes ze mna, wazne ze jestes .
UsuńEhhh Wariatko Kochana ;-)))
OdpowiedzUsuńJuż po północy, już 19sty więc...
Sto lat, sto lat ;-)))
sto lat zdrówka, sto lat miłości, sto lat poczucia bezpieczeństwa no i sto lat inspirującej i twórczej pracy
Dobrze, że jesteś... ze swoimi radościami, smutkami, złymi i dobrymi dniami...
jak obiecałam - w moich modlitwach jesteś ciągle...
Skoro nie muszę Cię lubić, nie muszę banerkować to...
ja poproszę od razu nagrodę ;-))) zwłaszcza tą latarenkę i osłonki na świeczki ;-)))
aaa... wiesz, że ja wciąż "przetrzymuję" Twoje serduszka z wikliny papierowej??
Myślałam, ze dam Ci je osobiście ale... chyba czas wrzucić je do koperty
Buziaki i...cudnie radosnego weekendu świętuj, baw się i odpoczywaj ;-)))
Kochana, a ja ci tylek spiore bo nie odpisalas mi ostatnio !!!! Zartuje, dzieki za zyczonka :-) Zapisuje i Ciebie, miejsce siodme .
UsuńOch zapomnialam, jeszcze raz dziekuje za modlitwe na pielgrzymce .
UsuńRak jest mordercą w mojej rodzinie, ja sama już parę razy robiłam markery, bo nie znasz dnia ani godziny, jak mawiają. Też staram się żyć pełnią, nie oglądać się za siebie, nie robić dram z byle głupstw. Życie jest za krótkie by przejmować się pierdołami, prawda? U mnie póki co czysto, u Ciebie na pewno też będzie! Mój brat wygrał batalię, już 11 lat minęło od operacji i się nic nie odnowiło. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie biorę udziału w Candy, bo jakoś nie do końca rozumiem ideę, a blogrolla porządnego na alemamo jeszcze nie mam (choć ciągle mam w planach). W każdym razie jesteś u mnie na stałe w czytniku rss. Więc się zgłaszam do losowania, acz nigdy nie miałam szczęścia w takich konkursach, to na wygraną nie liczę ;)
Wiesz , ze szczescie jest zezowate i chodzi wlasnymi drogammi :-) . I jest tak, ze nie znasz dnia i godziny . Zaczenia dla brata , to ja bede za niego teraz trzymac kciuki oby tak dalej . Bo walka nigdy sie nie konczy, ona trwa . Zapisuje Cie na miejscu osmym .
UsuńŻyczę Ci, aby było dobrze.
OdpowiedzUsuńNie moze byc inaczej :-) . Obstawiasz miejsce dziewiate .
UsuńTrzymam mocno kciuki za Twój "przegląd generalny" ;) Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńDzieki . A dziesiatka to twoja szczesliwa liczba
UsuńWierzę, że jest już dobrze i że tak zostanie.... Akurat Twoja rocznica to i moja rocznica bardzo bolesna... Ale o tym nie chcę pisać. Może kiedyś sobie porozmawiamy, ale to już prywatnie....
OdpowiedzUsuńRak to paskudztwo! Zdziesiątkował i moją rodzinę, zabrał tych którzy byli tak mocno jeszcze potrzebni... Dlatego nie daj się dziadowi!!!
Do Candy oczywiście, że się dopisuję i to z wielką przyjemnością.. Wow! Aż oczopląsa dostałam.... I Ty to wszystko chcesz oddać? Fiuuuuuuu, fiuuuuuuuuuuuuuuuu......... ;)
Pogłaszcz ode mnie psiaki!
:)
Psiaki nakarmione, nawet ich ruszac sie boje - ba , nawet podchodzic nie chce , bo zaraz mnie poczuja i bedzie bal. Wiec poczekam z tym glaskaniem do jutra, dobra ? A Tobie przydzielam dwie tancujace jedyneczki , obejmujace sie w goracym tangu :-)
UsuńAniu w części Cię rozumiem przez co musiałaś przejść. Te myśli z pytaniem "co dalej" są straszne! Ja to przechodziłam tylko w malutkiej części wiosną tego roku...na szczęście badania nie potwierdziły złych obaw. Wszystko będzie dobrze, to wiem! Czerp z życia maksymalnie ile się da - tego Ci życzę:)))
OdpowiedzUsuńCo candy to z miłą chęcią się zapiszę:) Same cukiereczki przygotowałaś.
Buziaki ogromne ślę!
Obys nie musiala juz tego wiecej przezywac . Mysl pozytywnie . Dziekuje za zyczenia. A dla Ciebie przygotowalam dwunastke , jak numer autibusu, ktorym kiedys do szkoly jezdzilam. jezdzil nim tez bardzo przystojny chlopak , duzo starszy ode mnie , w ktorym sie po mlodzienczemu podkochiwalam :-)
UsuńAniu,nadrabiam blogowe zaległości i już jestem u Ciebie.Z całego serca cieszę się,że najgorsze za Tobą i podziwiam,jak się pięknie z nim rozprawiłaś!!!Jesteś bardzo silną kobietą!!!A w candy z wielką przyjemnośćią wezmę udział!!!Najbardziej marzą mi się te gazetki!!!Bardzo chciałabym je mieć.Coś czuję,że to ja wygram to candy,więc może przekaż innym moim koleżanką,że już nie muszą się zapisywać.Już pozamiatane:)I wszystko moje:)Dzisiaj jeszcze mam troche obowiązków ale do jutrzejszego wieczora wyrobię się z emailami:)))
OdpowiedzUsuńJa wiem... tak .... braterstwo jajnikow a raczej dziewczyn z Redy . Ale kochana - sorki reguly sa jednakowe dla wszystkich . Przeciez wiem , ze mnie turlasz :-D . Co do gazet , to moze zabiore kiedys kilka w podroz do .... . Jak na razie to zapisuje do Ciebie trzynastke i wierze, ze ta liczba bedzie dla Ciebie szczesliwa .
UsuńAniu, i moje mysli najpozytywniejsze wysyłam Tobie, Twoim i tym których tu zgromadziłaś... ja dopiero się zakotwiczyłam u Ciebie (przylazłam za Eweliną ;-> i myślę, że "kupię sobie tu u Ciebie duchową hytte"
OdpowiedzUsuńŚŁonecznych pieknych dni z kochajacymi, przyjacielskimi ludźmi wokół.
Judyta
Dziekuje ci bardzo Judyto . Wiesz , ze masz piekne imie ? Mnie sie kojazy z jedna z bochaterek ksiazek . Ale tak bardzo pozytywnie, slonecznie , nastrojowo . Jesli jest Ci u mnie dobrze - badz ze mna w te lepsze i gorsze dni . Liczba czternascie pochyla sie do ciebie
UsuńAniu KOchana, zanim wezmę udział w Twojej przesypmatycznej zabawie...chciałam Ci napisać, że mimo, że Cię nie znam...osobiście...to podziwiam, podziwiam za siłę, ze energię do życia, mimo, że Cię życie nie rozpieszcza ..i wiem, że Ci cięzko(wiem niestety co piszę...ale pozostawię to w milczeniu)..to widzę ogromną chęć do wszystkiego..do życia każdego pięknego dnia. Wiele przeżyłaś i aż łezka zakręciła się w oku, gdy czytałam Twój opis. Życzę Ci...prócz zdrowia, bo ono najważniejsze...wiele siły, uśmiechu każdego dnia nawet mimo przeciwności losu, wspaniałych ludzi na Twojej drodze życia, życzę Ci..tego co najlepsze, bo zasługujesz na to...życzę także spełnienia marzeń, tych wielkich, tych małych, które umilają nam nasze bytowanie na tym świecie. Życzę Ci ...pozytywnego myślenia aby Cię nigdy nie opuszczało...i wszystkiego co najlepsze..Piękną zabawę zorganizowałaś i mimo, że nie mam szczęścia w tego typu CAndy..to cóż mogę napisać..Wspaniałe nagrody i cieszę się, że mogę wziąć udział...w nieco szalonej , zwariowanej..zabawie..Latarenka przepiękna...aż szybciej zabiło me serce...i serca piękne i podkładki i osłonki, i korale, i fantastyczne magazyny, i wspaniałe drewniane serca i wszystkie inne nagrody. Przepiękne..Marzą mi się, marzą...a niedługo mam urodziny:))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię poznałam...jesteś fantastyczną osobą...
Pogłaskaj ode mnie pieski..
Wszystkiego co najlepsze..
Banerek u mnie na blogu, na który Cię zapraszam..
Pozdrawiam:)))
Czytalam to co napisalas trzy razy .I wiem , wiem jak bardzo donrze mnie rozumiesz . Nie bede pytac dlaczego - zapewne kiedys to opowiesz. Dziekuje Ci za zyczenia . Nie wiem czy pietnascie to Twoja szczesliwa liczba ale moze.......akutar ......kto wie
OdpowiedzUsuńNie lubię takich historii. Bardzo nie lubię.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem dlaczego dobrych ludzi spotyka taki los. Nie rozumiem i nawet nie chcę rozumieć, bo nie mogę wyobrazić sobie odpowiedniego dla tej sytuacji powodu. Dwa razy przechodziłam to co Ty. Drugi raz po siedmiu latach, gdy wszyscy mówili mi, że już po wszystkim, że jeśli po tylu latach nic się nie stało, to nareszcie mogę o nim zapomnieć i żyć normalnie. Nie mogę i nigdy nie będę. Nie wiem jak to jest żyć, bez piętna choroby nowotworowej. Towarzyszyła mi całe życie. Udało mi się dwukrotnie i nie mogę opędzić się od myśli, że wykorzystałam swój limit. Jednak poznałam mnóstwo osób, którzy nie mieli tyle szczęścia. Dzieci umierały na oczach rodziców i lekarzy, a Ci byli całkowicie bezradni. Masz w sobie niesamowicie dużo siły, jeśli potrafisz cieszyć się życiem bardziej niż przedtem. Ja nie potrafię, bo za każdym razem mam w głowie wszystko co tam zobaczyłam i przeżyłam. Przy każdych badaniach boję się tak samo, jak przy pierwszych. Wolę więc o tym w ogóle nie myśleć i niepotrzebnie nie wspominać.
Jakiś czas temu zaprzyjaźniłam się wirtualnie z małym Tobiaszkiem chorym na białaczkę. Tak bardzo wierzyłam, że jeśli Ci wszyscy ludzie z całego kraju, którzy czytali bloga, będą się modlić i myśleć o nim, to się uda. To nie wystarczyło. I tylko ból był większy, bo człowiek jest tak potwornie bezsilny wobec gorzkiego losu.
Rozpisałam się. Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe? Cóż mi pozostaje? Życzę Ci pozytywnych wyników i z całego serca trzymam za nie kciuki!
Ps. Masz piękną gromadkę! Kochane są te Twoje psiaki.
Bo niezbadane sa wyroki Boze , bo nie ma wsrod nas lepszych I gorszych , nie roznia nas ani wiek ani naszedokonania . Kazdy z nas pisze swoja historie , chociaz ona I tak jest nam juz zapisana . Nie wolno nam rozpamietywac , zozdrapywac ran ktore wciaz krwawia . Szjkoda na to czasu I energi . A co przed nami nikt nie wie. Ale ja wiem - nie wolno mi zapomniec co za mna , ale nie musze wciaz o tym myslec . Musimy isc naprzod , bo nigdy nie wiemy ile mamy czasu . I tego probuje sie trz5mac . Bardzo mocno Cie pozdrawiam I zycie szczescia w Candy pod numerkiem siedemnascie
OdpowiedzUsuńKochana napisałam ci w sobotę komentarz ale się nie zapisał u Ciebie. Fuck cancer! (Baner dałam oczywiście z boku na swoim blogu.)
OdpowiedzUsuńOsiemnastka to twoja szczesliwa liczba :-)
UsuńZnalazłam Twój blog przypadkiem, podczas czytania innego, w komentarzach. I wlłaśnie przez ten komentarz zaczęłam czytac dalej. Jeszcze nie przeczytałąm całego bloga, jeszcze się wczytuję, ale jest mi tu bardzo dobrze, zostane na pewno na dłużej. Życzę Ci po prostu zdrowia, z okazji Twojej rocznicy i żebyś nigdy nie musiała się już bac. Trzymam kciuki mocno. Nieśmiało też zapisuję się po te Twoje cudeńka. Ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńZapisuje Cie pod numerem dziewietnastym . Jest mi bardzo milo , ze Ci sie spodobalo u mnie. Ale uprzedzam - czasami zrzedze jak stara zdarta plyta ;-) . Pozdrawiam Ania
UsuńO rany i byłabym przegapiła. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że mimo dzielącej nas odległości mogłam Cię poznać i zajrzeć w Twój świat :)
OdpowiedzUsuńA na candy przygotowałaś takie cuda, że nic tylko stanąć w kolejce :) Wszystko co tam jest jest moim marzeniem, zwłaszcza gazety :)
Buziaki!
Monika
Monika, dwadziecia to liczba dla Ciebie. Nie wazne kilometry czy roznica wieku - najwazniejsze , ze jest nam ze soba dobrze. Pozdrawiam ANia
UsuńKochana, to niezwykle odważne ,że opisałaś nam, którzy nie jesteśmy od początku z Tobą całą tą historię, obecnie mogę tylko Cię podziwiać i życzyć samych pomyślnych wiadomości ( i takie będą!) a tymczasem chętnie wezmę udział wN Twoim Cancdy, prezenty sa cudne, ale bardzo ciekawią mnie te gazety:))) pozdrawiam Beata
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze to juz tylko historia , ktora sie nie powtorzy i nie bede wiecej musiala o tym pisac . Beatko szczesliwa liczba dla Ciebie to dwadziescia jeden :-)
UsuńJesteś odważna i dzielną kobietą. Wszystko Ci się uda i będzie super!
OdpowiedzUsuńDziekuje za wsparcie. I obdarowuje Cie liczba dwadziescia i dwa :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKochana życzę Ci by każdy kolejny przegląd odbywał się z dłuższym odstępem pomiędzy sobą:)Hasło popieram jak najbardziej:)Bratanek miał raka gdy miał rok...udało się...dziś ma 15 lat i bardzo rzadkie przeglądy:)Buziaki wielkie i uszy do góry:)Trzymam kciuki:)A w kolejce się ustawiam oczywiście:)
OdpowiedzUsuńDwadziescia trzy to twoj szczesliwy numer . Uszy zaczynam trzyma w gorze ;-) Dziekuje i pozdrawiam Ania
UsuńNie dla tych piękncyh prezentó przyłaczam się do candy (nie, nie wcale nieprzekonuję sama siebie), ale po to, żeby zatańczyć z Tobą :-) Do białego rana:-) ściskam gorąco!!!!!!
OdpowiedzUsuńMadziu a ja mam dla Ciebie numerek dwadziescia cztery i ustawiam Cie w kolejce. Serdecznie pozdrawiam Ania
UsuńTrafiłam tu do Ciebie po raz pierwszy ale nie ostatni :) Trzymam kciuki i zaczynam lekturę bloga, z pozdrowieniami, Ewa
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo. Widze , ze poczytujesz mojego bloga - jest mi niezmiernie milo , ze Ci sie podoba. Obdarowuje Cie liczba dwadziescia piec i mam nadzieje, ze przyniesie Ci szczescie . Pozdrawiam ANia
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWiara czyni cuda - wierząc, że wszystko dobrze się skończy masz szansę nagiąć rzeczywistość do swoich życzeń. Mnie się udało, nie chodziło o nowotwór ale choróbsko dożywotnie i groźne. Wyszłam na prostą, choć było nieciekawie. Wiem, że nastawienie do życia to 90 % sukcesu. Wierz w to a my będziemy wierzyć w to razem z Tobą :))) Musi się udać! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńP.S. Oczywiście zapisuję się na candy, trudno przejść koło niego obojętnie :)))
Ja naginam rzeczywistosc do swoich potrzeb juz od bardzo dawna, tylko o tym sza ;-) . Milo slyszec, ze komus znowu sie udalo. Kiedys bylam cholerna pesymistka, ale teraz jest inaczej. Ale to juz calkiem inna , bardzo dluga historia. Dziekuje Ci za mile slowa i obdarowuje Cie dwudziestka szostka. Powidzenia
UsuńBędzie dobrze! musi być dobrze! masz super nastawienie do życia, wiele rzeczy masz jeszcze tutaj do zrobienia!
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki!
Dwadziescia siedem leci do Ciebie . A ja dziekuje za mile slowa i pozdrawiam
UsuńWitam :) Bardzo wzruszający wpis. Z całego serca życzę Ci zdrowia, bo to ono jest najważniejsze!!!
OdpowiedzUsuńI z chęcią wezmę udział w Twoim candy :)
Pozdrawiam :)
Dziekuje za mily komentarz. mam nadzieje ,ze dwadziescia osiem moze byc szczesliwe
UsuńPierwszy raz tu jestem, Twój wpis wzruszył mnie bardzo. Komentarzy już nie dałam rady wszystkich przebrnąć. Mam takie dni, że moja wrażliwość sięga zenitu i wtedy nie daję sobie rady z reklamą karmy dla szczeniaków a co dopiero z życiem i koszmarną czasem rzeczywistością... Fajnie, że masz tego bloga, że żyjesz w miarę możliwości normalnie i że czerpiesz garściami. Trzymam bardzo mocno kciuki, żeby wszystko było jak należy i żeby Ci garści do czerpania brakowało! Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńFakt , mam juz taka przypadlosc ze staram si odpisywac wszystkim . Czasami nie wiem po co, bo przeciez nie wiem czy to czytacie. Ale jak kogos opuszcze, to potem mam kaca moralnego . Zyje, zyje w miare mozliwosci i probuje wszystkim udowodnic ze rak to nie tylko bol. Ofiarowuje Ci miejsce dwudzieste dziewiate. Pozdrawiam Ania
UsuńWitaj! Dostałam namiar na twojego bloga od blogowiczki Smak Życia:-) Znamy się niedługo, również w realu, z czego bardzo się cieszę:-) Mój mąż pracuje w Norwegii i w na wiązaniu do kraju owa blogowiczka poleciła mi twój blog. Byłam w Norwegii w lipcu tego roku i jestem zauroczona tym krajem:-) Nie będę się o tym rozpisywać, bo na pewno wiesz o co mi chodzi:-)))Cieszę się ogromnie, że trafiłam do Ciebie:-) Dużo jeszcze muszę poczytać, ale już mi się podoba, więc zostaję!!!
OdpowiedzUsuńTobie Kochana życzę zdrówka, bo to jest najważniejsze! I trzymam kciuki, żeby badania wyszły pozytywnie! Będę przy tobie myślami...
Oczywiście zapisuję się na to niesamowite Candy:-)
Pozdrawiam i zapraszam do siebie:-)
http://rodzinnie1.blogspot.com/
Ps. Chyba masz chochlika na blogu, na banerku do candy masz wpisane do 10 grudnia 2012:-)))
UsuńNo przeciez ja mam raka , a nie alzheimera ;-) . Juz poprawilam, ale to dowodzi tylko jednego - mam chyba za duzo na glowie ostatnio . Dziekuje za zyczenia, na Twojego bloga zaraz zagladam. Cieplo pozdrawiam milosniczke Norwegi - kolejna zreszta i ciesze sie ze nas tak tu wiele. I trzydziestka leci do Ciebie :-)
UsuńCo mam napisać? Mam słodzić?.Po prostu trzymaj się dziewczyno! Człowiek czasami tak ma że zaczyna przed oczyma widzieć slajdy ze swojego życia bo coś lekarz powiedział i może zaraz świat się zawali. Ale za chwilę dostaje jeszcze jedną szansę i świat wtedy widzi inaczej.Żyjmy chwilami i wierzmy że wszystko będzie ok :-).
OdpowiedzUsuńBiorę udział w candy bo jak tu przejść obojętnie jak tu tyle cudowności.Pozdrawiam.
Masz racje, bo te chwile smakuja calkiem inaczej teraz, teraz kiedy juz wiem. Pozdrawiam Cie , a dla Ciebie mam numer trzydziesci i jeden
UsuńOjej jak tu cudnie ...jestem tu przypadkiem i pozwól , że zostanę na dłużej :)
OdpowiedzUsuńWiesz życie nauczyło mnie , że wszystko jest po coś , to taki jeden wielki plan , który musimy zrealizować , raz się śmiejąc raz płacząc .
Ty jesteś akurat na etapie noszenia ciężkiego krzyża , ale dzięki temu będziesz na pewno silniejsza !
Dasz radę nie jesteś sama !
Jestem z tobą !
Przyłączam się do candy i z miłą chęcią ugoszczę na tegoroczne święta te cuda :)
A przy okazji zapraszam na moje candy , gdzie do wygrania są anioły , dokładnie jednego takiego podarowałam cioci chorej na raka piersi , widocznie przyniósł jej szczęście , jest lżejsza o jedną pierś , ale już zdrowa , więc być może uda się również tobie wygrać u mnie anioły szczęścia :) Zapraszam http://madeinpaulina.blogspot.com/
Juz od wielu lat czuje ze jestem jakims trybikiem w wielkiej maszynie , wspoluczestnikiem jakiegos wielkiego planu . No i przestalam sie buntowac . Teraz juz wim , ze cos jest tam dla mnie zapisane ja tylko musze to zrealizowac . I ciagle czekam na milion :-) . No ale juz serio numerek trzydziesci dwa rezerwuje dla Ciebie Paulinko .
Usuńświetne candy, nie tylko ze względu na piękne niespodzianki, ale generalnie za ideę, za podejście do tego "dziada", za chęci tworzenia i wymyślania oraz wyznaczania sobie mimo wszystko dalszych celów w życiu. Bo życie jest piękne i trzeba się cieszyć każdą chwilą i traktować je jak coś wspaniałego! Chętnie zapiszę się do zabawy, ale jeszcze chętniej dołączę Twojego bloga do obserwowanych, bo będzie mi miło zaglądać tutaj częściej! Pozdrawiam serdecznie! :))
OdpowiedzUsuńDziekuje za bardzo mily komentarz i ciesze sie, ze choc na chwile udalo mi sie zatrzymac Cie u mnie. Zostan tak dlugo jak chcesz, zapraszam serdecznie. A z ,, dziadem '' walcze i sie nie poddam. Trzydziesci cztery rezerwuje dla Ciebie
UsuńTrafiłam tu do Ciebie ostatnio, całkiem przez przypadek. I tak się zaczytałam, że przeczytałam już wszystkie Twoje wpisy. Podziwiam Cię za Twój chrakter i za to ile siły i energii ciągle w sobie masz pomimo tego co Cię spotkało. Źyczę Ci wszystkiego dobrego, dużoooo zdrówka i uśmiechu na twarzy. ;)
OdpowiedzUsuńKamila
Pozdrawiam [ również z Hallingdal ;) ]
Kamila ..... z Hallingdal.... Od razu zaczelam myslec jak daleko mieszkasz ode mnie. Coz, moze kiedys los da nam sie spotkac . Jestem w szoku, ze przeczytalas wszystko. No mam tylko nadzieje, ze Cie nie uspilam ;-) Zapisuje Cie na Candy pod numerem trzydziesci piec
UsuńNie uśpiłaś mnie, wręcz przeciwnie. Tak mnie zaciekawiła Twoja historia, że poprostu czytałam z zainteresowaniem. ;)))
UsuńMnie nie może zabraknąć, masz super podejście do choróbska. Mam chorą
OdpowiedzUsuńcórkę, na nieuleczalną chorobę, takiego optymizmu jej trzeba,pa !
Bede calym sercem z Twoja corka. Glowa do gory , zawsze nadchodzi dzien, kiedy slonce mocniej swieci . Trzeba miec tylko szeroko otwarte serce. Przyjmuje zgloszenie i obdarowuje Cie numerem trzydziesci szesc :-)
UsuńDzieki. A trzydziesci i trzy to Twoj szczesliwy numerek :-)
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego Ci życzę i wierzę że wszystko będzie dobrze :-)
OdpowiedzUsuńustawiam się i ja po cudeńka które przygotowałaś :-)
info o zabawie na kwiatynatury.blogspot.com
pozdrawiam cieplutko i pozwolisz że będę tu do Ciebie zaglądać :-)
Trzydziesci siedem to Twoj szczesliwy numerek . Zagladaj , zagladaj. A i ja zajze do Ciebie. Pozdrawiam serdecznie Ania
UsuńTrafiłam tu dzisiaj pierwszy raz...nieco zmieszana i speszona. Bo zobaczyłam na jakimś blogu Candy...oblizałam się (choć ja tam mało co biorę udział , bo szczęścia nie mam)
OdpowiedzUsuńi trochę spoważniałam...to nie jest zwykłe Candy....
Pracuję w "tym" temacie codziennie...i wiem ...wiem co czujesz...
Ale widzę masz tyle dobrych duszyczek wokoło siebie, tyle pozytywnych myśli i ..to wszystko składa się na powodzenie ! Dołączam więc do grona pozytywnych myśli dla Ciebie i Twojej rodziny.
A jeśli chciałabyś jakiejś pomocy to chętnie w "tym" temacie pomogę.
Zaciekawilas mnie stwierdzeniem ,, w tym temacie'' . Tak, nie jest to zwykle candy, to candy na czesc odwagi, na czesc decyzji, na czesc lekarzy, na czesc mojego rozstania sie z tym draniem. Nie bylo i nadal nie jest latwo, ale kiedys postanowilam nie poddawac sie. Fakt, mam wokol siebie dobrych ludzi, ktorzy mnie wspieraja. Mam tez blogowe kolezanki , ktore znam tylko wirtualnie, ale ktore nie jeden raz wlaly mi w serce nadzieje i pozytywne mysli. Jesli masz odwage do nich dolaczyc to zapraszam Cie serdecznie. Nie, nie jestesmy towazystwem wzajemnej adoracji. Lubie konstruktywna krytyke ale przedewszystkim uwielbiam konwersacje z Wami. I chyba to lubie najbardziej. Wiadomo, pokazuje tez zdjecia, ale nie traktuje tego jako wykladnie do napisania czegos na blogu. Taka wlasnie jestem , zaszczepiona rakiem, szalona babcia dwoch wnuczek. Ofiarowuje Ci numer trzydziesci osiem i pomimo, ze ja tez nigdy jeszcze nic nie wygrala to trzymam za Ciebie kciuki. Pozdrawiam Ania
UsuńNie wiem, co Ci napisać... Jestem z Tobą myślą i modlitwą. Trzymaj, się będzie dobrze, co ma nie być.
OdpowiedzUsuńPewnie :-) Trzydziesci dziewiec leci do Ciebie . Pozdrawiam Ania
UsuńSłoneczko Kochane, taka osóbka, jak Ty musi wygrać tą batalię, aby utwierdzić wszystkich, że pozytywne nastawienie i dobroć wygrywają. Jestem z tobą sercem, ślę buziaki
OdpowiedzUsuńaga
Droga Agato, bo o to nastawienie wlasnie chodzi. Staram sie smiac ,, jemu '' w nos. Czterdziestki bywaja ,, ryczace '' jesli rozumiesz o czym mowie ;-) a czterdziesci to Twoj szczesliwy numer. Pozdrawiam Ania
UsuńPrzeczytałam wszystkie komentarze i ....i ....sama nie wiem co napisać. Nie chcę Cie pocieszać bo na pewno masz przy sobie osoby, które to czynią ;) Chcę Ci podziękować- tak podziękować za to, że jesteś z nami, że dzielisz się kawałkiem siebie.....Wiara, Nadzieja i Miłość - Niech Będą z Tobą ! :)
OdpowiedzUsuńPs. Niestety nie posiadam bloga:( ale bardzo chcę spróbować swoich sił w twoim candy
zostawiam maila: asicaaa_1@wp.pl
Pozdrawiam cieplutko Joanna R...
Droga Joasiu, mysle ze wszystkie lzy tego swiata zostaly juz wyplakane. Pozostalo smiac sie draniowi w nos . Wiara...nadziea...milosc - to trzy rzeczy , ktore towazysza mi na codzien. Mimo, ze bloga nie posiadasz zapisuje Cie na Cancy po numerem czterdziesci i jeden. Sciskam mocno Ania
UsuńŻyczę zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia, reszta jest nieistotna. Wierzę, że będzie dobrze, Ty też musisz, bo wiara potrafi zdziałać cuda. Zapisuję się nieśmiało w kolejce do cundy, chociaż nie zakładam, że coś wygram. Miło było odwiedzić Twój blog.
OdpowiedzUsuńDziekuje za odwiedziny i zyczenia. A ja zapisuje Cie pod numerkiem czterdziesci dwa. Powodzenia . Ania
Usuńtrudno mi pisać - nic odkrywczego nie wymyślę, ale po tym, co tu przeczytałam nasunął mi się pewien wniosek: że jesteś Osobą, która docenia wartość życia!/a nie każdy to potrafi/.Dołączam się do życzeń zdrowia przede wszystkim i aby nigdy nie opuszczał Cię optymizm.Ważne, by widzieć tę jasne strony życia.Pozdrawiam serdecznie i jeśli można staję w kolejce chętnych do przygarnięcia tych prezentów.
OdpowiedzUsuńBogda
bogda2901@gmail.com
Masz racje, chyba juz wszystko zostalo powiedziane . Dziekuje Ci za zyczenia i obdarowuje Cie szczesliwa czterdziestka trojka :-) Ania
UsuńŚląc pozytywne fluidy ustawiam sie w kolejce
OdpowiedzUsuńDziekuje za pozytywna energie. A Twoj szczesliwy numer to czterdziesci i cztery. pozdrawiam Ania
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze aby myśleć pozytywnie.... a wszystko dobrze się ułoży. Życzę dużo dużo zdrówka.... Pozdrawiam (annaziobrowska@interia.pl)
OdpowiedzUsuńCzterdziesci piec to Twoj szczesliwy numerek w kolejce . dziekuje za zyczenia . Pozdrawiam ANia
OdpowiedzUsuńPowodzenia, dużo pozytywnej energii i uśmiechniętych ludzi dookoła, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńszyjikolorowozyj.blogspot.com
Dziekuje i rezerwuje dla Ciebie czterdzieci szesc
Usuńto 47 staję w kolejce;)
OdpowiedzUsuńto powodzenia :-)
UsuńZnalazłam Twój blog zupełnie niechcący,ale (jak mawiał mój znajomy - "zawsze jest w tym palec Boży,a czasem i cała ręka") wiem już,że na darmo. Wielką Kobietą jesteś!!! Moja dróżka życiowa też łatwa nie była i nie jest, a moja ucieczka od większych i mniejszych trosk to "dziubanie" - jak nazywam swoje prace (filcuję, trochę szyję, robię wisiory z lnu, ostatni masowo transferuję) - to moja radość i uspokojenie. Wiem,że wszystko będzie u Ciebie dobrze - wiem, bo inaczej być nie może....i cichutko proszę o zapisanie mnie w kolejkę - Kasia kc35@wp.pl
OdpowiedzUsuńPewnie ze nie na darmo :-) . Wcale nie jestem wielka , jestem maluczka . Tylko problemy mam wielkie . Rezerwuje dla Ciebie czterdziesci osiem i zycze szczescia Kasiu. Pozdrawiam
Usuńoczywiście miało być - nie na darmo!!!
OdpowiedzUsuńI want it too! http://olfa2909.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńWish you all the best!
Elena I reserved for you number 49 . God luck !!
UsuńMoja Droga.Nie znam Twojego bloga,ani Twojej historii,chociaż w kilku słowach opisałaś ją w tym poście.
OdpowiedzUsuńRobię sobie ścieżynkę z mojej strony,by tu zaglądać.
Ciekawe nagrody dla nas przygotowałaś.Staję w kolejce.Pozdrawiam i trzymam kciuki,by wszystko znalazło szczęśliwy finał w Twoim życiu
www.chwilewobrazkach.blogspot.com.
Oj dalekie miejsce zajelas, ale byc moze to wlasnie to bedzie tym szczesliwym . Moj maz mowi , ze jest tak duzo chetnuch, ze wstyd obdarowac tylko jedna. Mysle nad tym i mysle. Nie wiedzialam, ze az tyle Was tu przyciagne. Szczesliwa piecdziesiatka leci do Ciebie. Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńAniu !!! Zaglądam na bieżąco, a o Twoim candy zapomniałam.
OdpowiedzUsuńPomarzę sobie o Twoim prezencie, baner na blogu http://terenias.blogspot.com/
Przede wszystkim jednak chcę z Tobą świętować zwycięską walkę z potworem.
Dziś bardzo mocno Cię ściskam.
Teresa
Tereniu trzymam kciuki i obdarowuje Cie numerem piecdziesiat jeden.
UsuńHej
OdpowiedzUsuńSzkoda że tak późno trafiłam na Twój blog ale zostaje :) Dzielna z Ciebie kobitka i tak trzymać jest nas więcej jak to mówią w Kupie siła:)
Przyłączam się do zabawy.
Danutka (dluszcz@tlen.pl)
Danusiu serdecznie Cie witam na moim blogu . Byc moze bedzie to Twoja szczesliwa liczba - piecdziesiat dwa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRazem 7 kto wie siódemki podobno są szczęśliwe:)
UsuńMiłego wieczorku w PL dziś wieje silny wiatr brrr...
Ohoho :) Blog rodem z Norwegii :) Kiedyś chciałabym tam wyjechać, ale najpierw jeszcze studia trzeba dokończyć
OdpowiedzUsuńbaner umieszczony na moim blogu http://siubzdziu.blogspot.com/
Pozdrawiam, życzę wiele niekończącego się optymizmu i zapraszam do siebie
Piecdziesiat trzy to Twoja szczesliwa liczba :-)
Usuńprzeczytałam Twoją historię i ze wzruszenia aż nie wiem co napisać.... przede wszystkim: trzymam mocno kciuki ! jesteś wspaniała i silna ! tak trzymaj i nie daj się ! jestem dobrej myśli, tym bardziej, że moja ciocia w tym roku - po 5 latach leczenia i niepewności - dostała wyniki badań i potwierdzenie, że zwyciężyła raka....
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że pomimo, iż nie mam bloga, mogę wziąć udział w zabawie i zostać u Ciebie na dłużej....
mój mail: agnieszkamaat@gmail.com
serdecznie pozdrawiam!
kurczaczek, az sie poryczalam :( ludzie maja to do siebie, ze nie doceniaja zdrowia...a przeciez jest tak potrzebne!podziwiam Cie za hart ducha!! wiem, ze dasz rade i badania beda wysmienite :)) zycze Ci tego z calego serca i jesli pozwolisz bede czasem zagladac :)) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj jedynie co mogę zrobić, to mocno Cię przytulić wirtualnie i trzymać kciuki żeby było dobrze.
OdpowiedzUsuńCudne rzeczy chcesz nam podarować :).
Z chęcią się przyłączę do zabawy.
Życzę dużo wytrwałości. Ja z moim mężem przezywamy od jakiegoś czasu chorobę naszej koleżanki, która zmaga się z rakiem płuc, Ale wierze w to ,że jak ktoś chce żyć to tak będzie, wiec trzymam kciuki i pozytywne myślenie to połowa sukcesu.. Więc I ja dopisuje się do ogonka. Banerek u mnie na blogu, więc zapraszam z rewizytą http://szafa4drzwiowa.blogspot.com/ oraz zapraszam na moje Candy :)
OdpowiedzUsuńChcemy !
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńTrafiłam na bloga przez przypadek w poszukiwaniu świątecznych inspiracji. Pięknie u Ciebie, więc przysiądę cichutko i będę podziwiać...
Życzę zdrowia, ciepłych i rodzinnych Świąt oraz przyłączam się do zabawy :)
am85@onet.pl
Ja się piszę - zwłaszcza na te gazety :) jestem uzależniona od takich czasopism :) Ale pozostałe fanty też super:) zapraszam na candy do siebie http://manufakturauniqe.blogspot.com/2013/11/podaruje-komus-may-prezencik.html
OdpowiedzUsuńTen u góry mocno trzyma Cię za rękę :)
OdpowiedzUsuńOczywiście i ja jestem chętna na te słodkości...
Zostaję u Ciebie na dłużej :)
Banerek jest u mnie: www.skradzionechwile.blogspot.com
Pozdrawiam cieplutko :)