Ostatni tydzien byl obfitujacy w radosc i wszystko z tym zwiazane. Po raz kolejny, jak co roku byli u nas nasi najblizsi przyjaciele. Moze nie az tak ,, bliscy '' bo z Polski, ale jedyni , ktorzy sa z nami bardzo blisko. Niejednokrotnie blizej niz wlasna rodzina pozostawiona w Polsce. Byly narty , byly sanki, jazda na oponach , spacery poprzez zaspy - wszystko co moze zaoferowac norweska, gorska wioseczka usytuowana posrod jednych z najlepszych osrodkow narciarskich. Zima wciaz trzyma, 9 na minusie dzisiaj ( 29 luty jak akurat pisze te czesc posta ) i przecudne slonce . Nie powiem, popatrzylabym juz na zielona trawke , obkopala krzewki , posadzila kwiaty.... ale na to przyjdzie mi troche poczekac .
Ostatnio kupowalam starocie do przerobki jak szalona, nie znalam umiaru no i zawalilam sie na calego. Probuje ogarnac gdzie co lezy , bo nawet garaz zawalilam , a i w domku na drzewie moich wnuczek Tomek powrzucal co nie co . Musze to teraz poprzekladac i zaczac metamorfozy . Pozatym czekaja meble na zlecenie i az mi glupio , ze te sprawe tez zawalilam. Ale wyrozumiali klienci jeszcze nosami nie kreca, to moze postaram sie w tym tygodniu to nadrobic . Sprzatanie po gosciach musi poczekac haha . Gosia sie nie obrazi :-)
Pozatym ja jak to ja w miejscu usiedziec nie moge i wymyslilam sobie nowa sypialnie . Zaraz nowa , no moze troszeczke. Nasze lozko pojechalo na gore do pokoju goscinnego i tam na razie spimy , a Tomek zabral sie za zbijanie nowego. Bedzie zabejcowane, zawoskowane a nad nim skorkowe , pikowane wezglowie. Szafki mi nie pasowaly, wiec je przemalowalam na antyczna biel . Moj Pan wciaz czasu nie ma , wiec przyjdzie mi poczekac na efekty ego pracy. Wazne , ze zaczal . I ze kiedys skonczy . Chyba :-)
I tak jak myslalam , post tak dlugo bedzie lezal w roboczych az Tomek skonczyl lozko . Mialo byc cudne zdjecie , ale oczywiscie musial sie w nim polozyc i zrujnowac mi moja misternie ulozona piramidke z poduszek . Ale coz, skoro blog o zyciu to i zycie musi byc w lozku - pstryknelam fotke lozka ,, zyjacego wlasnym zyciem ''
![]() |
Tak bylo ostatnie 5 lat |
Chcialoby mi sie pisac o planach dalszych , ale i na to przyjdzie czas. Nie moge wszakze pisac o wszystkim w jednym poscie, chociaz bym bardzo chciala . Poza tym wszystko na razie musi poczekac , az do diagnozy 15tego. Ale to akurat spycham daleko za siebie, a przynajmniej probuje.
Na zewnatrz zima , 7 na minusie , snieg sypie juz druga dobe i nie ma zamiaru przestac. Na pewno narty w weekend . Do milego
Ania
Metamorfoza sypialnie jest rewelacyjna! I nawet szafeczki pobieliłaś! Ale macie teraz super oazę! :))
OdpowiedzUsuńNie martw się, macie przynajmniej zimę, bo u nas nic, goło.
Trzymam kciuki za wyniki.
Pozdrawiam ciepło
Wiesz co, mialam te szafki zostawic takie brazowe, ale jak zapytalam Tomka to powiedzial, zebym je tez odmienila. No i sa jakie sa, a ja jestem zadowolona. Pozdrawiam ANia
UsuńPiękny ten widok z domkami. Sypialnia na pewno jest wygodna.
OdpowiedzUsuńWygodna ? Super wygodna , materace sa tak wspaniale ze rano nie chce sie z lozka wstac :-) Pozdrawiam ANia
UsuńAniu, zobaczysz że wszystko będzie dobrze i wyniki to potwierdzą- koleżanka czarownica Tobie to mówi;)). Łóżko rewelacja, przepięknie i dobrze że żyje swoim życiem - tak powinno być;)).
OdpowiedzUsuńZdjęcia zimowe bajka, w Bergen mamy przełom jesienno- zimowy;).
Babciu a gdzie zdjęcia z powabnym rzęskowym spojrzeniem. Mnie ta atrakcja kusi długo ale mój chłop gdera że nie chce na sztuczną babę patrzeć. No cóż postawie go przed faktem dokonanym;)). Trzymaj się kochana kobietko cieplutko, nie martw się brakiem czasu, teraz chyba taka plaga. U mnie to samo. Moc buziorków
Bedazdjecia moich oczet , ale mam wizyte dopiero 22 marca. Myslam , ze jak sie umowie to za paredni bede miala zrobione-a tu zong , trzeba czekac bo kolejka. No to sobie czekam . Co do zycia swoim zyciem, to czesto chce zrobic jakies ladne zdjecie i akuratw tym momencie Tomek cos polozy, przelozy , przestawi, potraci , a ja sie tylko wkurzam. Pozatym nie potrafie robic dobrych zdjec, jestem zbyt niecierpliwa. Usciski Ania
UsuńAniu, nie myśl o wynikach, MUSI być dobrze i koniec!!!
OdpowiedzUsuńKurde, jaki śnieg! U nas wszystko kwitnie, ale dość chłodno czasami bywa, dlatego łapię często przeziębienia...
Sypialnia rewelka, chociaż Ja za pikowanymi zagłówkami nie jestem, to ładnie to wygląda. Uśmiałam się z tej zrujnowanej piramidy poduszek... Aniu, a kto ma tak wszystko na cacuś zawsze ładnie ułożone i wystylizowane? Bynajmniej nie Ja... ;)))
Uściski!
No wlasnie , nigdy nie mam nic wypicowane. No moze przez minute. Moj Tomek zawsze komentuje , jak mowie ,, no to sprzatamy '' - a on na to ,, a co, ciotka Zielinska ma przyjesc ??? '' .I po sprzataniu. A snieg pada i pada, to juz czwarty dzien. Mialam posiac margeritki w rozsadnik, ale to chyba za wczesnie, bo mi na parapecie zakwitna. Szykuja sie swieta na nartach . Ania
UsuńŁoże super, i dlatego nie może być za wygodne:} bo z trudnością z niego się wstaje:} A skórka piękna na tym łożu! Pozdrawiam cieplutko Dana.
OdpowiedzUsuńNa brak zajęć nie możesz narzekać. Zauważyłam, że gdy ma się absorbujące i czasochłonne zajęcia, to zima szybciej mija. A niestety doskwiera ona czasami tym, że ciągnie się w nieskończoność. U mnie tez nie zanosi się na jej koniec. Teraz będę czekać razem z Tobą na dobre wieści od Twojego lekarza. Ściskam i wierzę, że to fałszywy alarm.
OdpowiedzUsuńWitam :) Bardzo pozytywna zmiana, sypialnia wygląda ślicznie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniała zmiana. Wszystko ładnie dopasowane. Pozdrawiam i życzę zdrówka i pozytywnych myśli :-).
OdpowiedzUsuń