czwartek, 20 czerwca 2013

Az mi wstyd

No i od czego zaczac ...... od przeprosin , bo piszecie ,, Ania co z toba ?? ,, a ja wciaz milcze . Ale jestem tu wciaz , czytuje Wasze posty i obiecuje sobie , ze jutro w koncu wezme pause i napisze . Ale prosze , wyobrazcie sobie , ze przez 7 miesiecy w roku lezy u mnie snieg , potem ciagle leje , mgly tak zakrywaja gory ze nawet sygnal TV zanika. No i jak wyjdzie slonce , to czlowiek chce nadrobic ten czas i rzuca sie w wir roboty . Rosliny, niepokonczone projekty dotyczace domu , trawa , wybieg dla psa.................Boszeeeeee ile tego jest . A w tak zwanym miedzyczasie ja zaszywam sie gdzies w mojej norce i decoupaguje , pobielam, przecieram . No i jeszcze trzeba isc do pracy . Ale ale hipp hura dzisiaj ostatni dzien szkoly , uczniowie na wakacje , no ale praca sie nie koczy. Na swoj urlopik trzeba jeszcze troche zapracowac . I troche poczekac .  Tak wiec w koncu koncow zasiadlam do komputera i pisze .

Mialyscie moze kiedys takie przeswiadczenie , ze zrobilyscie zdjecie , napewno , na 100% i wsiaklo gdzies ??? Wszystkie znaki na niebie i ziemi mowia , ze nie ma - a ty szukasz i szukasz, bo przeciez bylo !!!! Szlak mnie w takich chwilach trafia , bo staramy sie dokumentowac cale przeobrazenie naszego domu od poczatku i takie zdjecia sa dla nas istnym skarbem . Fajnie jest miec zdjecie przed  i po . A tu klops panie dzieju, klops . W koncu znalazlam jakies zdjecie, ale to nie tamte . Ale z braku laku moze byc . To nasz ,, mureczek ,, przed gl.wejsciem. Mieszkamy na skarpie , jak to w Norwegi bywa. Caly dom stoi na skalach - jak to w gorach bywa . Ciezka robota, ale w koncu sie udalo. Jeszcze nie skonczone ale juz blizej konca niz dalej .

       Tak bylo na poczatku . Wciaz nie mielismy pomyslu , az do teraz


A potem powstawalo cos takiego - murek z kamienia i podkladow kolejowych 




                                      Nawet Brenda pomagala



A teraz wyglada tak 



Jeszcze do konca nie jest gotowe - bo potrzeba jeszcze jedna przyczepe zwirku i trzeba ulozyc kamien na drozce , ale jest o niebo lepiej . A ze mam swira na punkcie ogrodu , to potrzeba bylo az dwie czubate wielkie przyczepy kory , zeby pokryc to co stowrzylismy . Ale o tym na razie sza , zdjecia pokaze jak juz bedzie wszystko gotowe . Nie przypuszczacie ile pracy to kosztowalo , bo trzeba bylo nawiezc fyllemase , bo jakos trzeba bylo zasypac powstala przestrzen . Ale znajomi pomogli , a nawet dostalam wielki krzew , ktory stoi tam na samum koncu - ale nie wiem jak sie nazywa. Na dole przed domem wsadzilam inny , i tez nie mam pojecia co to . Musze zrobic zdjecia listkow , to moze mi pomozecie . 

No i oczywiscie musialam cos podlubac z mebelkami . Powstala komodka , ktora wczesniej pokazywalam w stanie surowym . Dzisiaj wyglada tak 



Nareszcie moje orchidee odwdzieczyly mi sie za pielegnacje i za to , ze ich nie wyrzucilam jak nie chcialy zakwitnac przez ostatnie dwa , trzy lata . 





Chyba starczy na dzisiaj . Jesli wytrzymalyscie do konca - chyle czola . U mnie slonce na wysokosciach  . Zajdzie gdzies kolo 23.45 zeby zaraz wyjsc z powrotem . Nie ma mowy o siedzeniu przy swiecach na tarasie . Przed chwila zeszlam ze slonca, opalalam sie i mialam juz dosc . Tak jest tutaj i musialam to pokochac . Chociaz jak patrze na wasze balkony czy tarasy , jak siedzicie przy swiecach wieczorami to troche Wam zazdroszcze . Ale biale noce w pelnym sloncu tez sa piekne . 

Milego wieczora , mnostwa inspiracji i do uslyszenia zapewne za kilka dni . Buziaki :-)

16 komentarzy:

  1. Miło cię czytać, w końcu, bo też się zastanawiałam co z Tobą moja droga kolezanko:))Muszę ci powiedzieć, że Twoje orchidee pięknie się odwdzięczyły...ślicznie kwitną, piękny taras, piękny ogród, śliczna Brenda noi mebelek...pierwsza klasa...zazdroszczę Ci tych białych nocy w pięknym słońcu.Pozdrowienia zasłam..:))ps. Ze zdjęciami też tak miałam i to nie jeden raz:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tymi orchideami to bywalo roznie, bo to byly nie moje ulubione kwiaty .Zaczal je kupowac moj maz , rozmawial z nimi , podlewal - a one odwdzieczaly mu sie kwiatami . Ja nie mialam do nich cierpliwosci. Nie podobaly mi sie bez kwiatow. Ale po przeprowadzce podjely strajk , wiesz nowe miejsce inne swiatlo i zapadly w jakis dziwny sen. No ale w tym roku daly czadu . Sa naprawde piekne, uginaja sie pod kwiatami .

      Usuń
    2. Każdy kwiat to potrzebuje dobrego słowa...cieszę się, że mimo strajku cieszą i Twoje oko poęknymi kwiatami.Może warto czasem szepnąć im miłe słowo:)))Serdecznie Cię pozdrawiam:))

      Usuń
  2. Niestety czasem tak jest, że coś wsiąknie gdzieś i nijak tego znaleźć nie można ;) Zastanawiam się jak się mieszka w takim miejscu, bo na pewno jest duża różnica w stosunku do naszych terenów, a już nie wspominając o tych białych nocach :) Kwiatuszki piękne, a skarpa chylę czoła widać masę pracy i materiału ;)
    Buziaki
    Monika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak sie mieszka ......hm...... trudno powiedziec . Najpierw naprawde trzeba pokochac to miejsce. Jest czasami ciezko . Dluga zima, straszne mrozy, masa sniegu , wiosny prawie wcale nie ma . Za to jesien ..... cudna, kolorowa. Mieszkam dosc wysoko, cos jak Gobalowka w polskim wydaniu, wiec jak przylatuje do Polski to przechodze prawdziwa aklimatyzacje z cisnieniem. I jak wracam do domu to dziekuje Bogu ze juz wracam. Norwegia jest piekna, bardzo zroznicowana w uksztaltowaniu terenu. Kazdemu polecam choc krotka wycieczke do tego zaczarowanego kraju

      Usuń
  3. No to teraz mozesz na stojaco sznorowki wiazac:) Tyle pracy!Ale efekt wynagradza wysilek.Troche zazdroszcze ziemi.Od jakiegos czasu chodzi nam po glowie przeprowadzka do domu ale jak sobie pomysle o pakowaniu,rozpakowywaniu,visningach,kupnie,sprzedazy to mi sie odechciewa i wole moj blok i 6 pietro bez windy.Ja tez mieszkam na skarpie :) hehe i wejscie wlasciwe do bloku jest na 2 pietrze a ze ja wchodze dolnym wejsciem przez wozkownie to potem dygam po schodach 6 pieter z 2-3 torbami i Adasiem na rekach.Jutro moj chlop bedzie dygal z manatkami.Wybywam na zadupie na cale 3 tygodnie:) Odbebnie tylko 2 rundy z piller i spadam:)) God sommer!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiesz, z tego wszystkiego to najgorzej wspominam wlasnie visningi . Jak juz na cos sie napalilam, to zaraz zaczelam w myslach ustawiac meble ..... no bo przeciez to ,, ten wlasnie dom ,, bedzie moj. Po kilku visningach padlam , poddalam sie bo wciaz sie rozczarowywalam - bo nie wygralismy . Potem jezdzil juz tylko moj maz . Ale w koncu udalo nam sie kupic bez posrednikow, tak po prostu. Ale to zasluga mojego meza . A teraz nie zamienilabym sie za zadne skarby . Wszystko jest w zasiegu naszych marzen :-) . God Sommer til deg og til familie !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj! Dobra robota, napracowałaś się , ale warto było. Białe noce chciałabym zobaczyć i fiordy także, ale te mrozy to chyba dają w kość. Jesienią musi być bajecznie-widzę, że mieszkasz w pięknej okolicy, lasy, góry-super! Komódka bardzo ładna :)
    Pozdrawiam cieplutko-D.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fjordy jedzą nam z ręki hahahah to uwielbiany tutaj dowcip . Ale jak tylko bedziesz miała możliwość po prostu przyjedź i sama to zobacz . Byłam w wielu krajach , ale wciąż jestem zakochana w tutejszym krajobrazie . I gdyby nie ograniczenia czasowe to wciąż podrozowalambym tylko po Norwegi , ale tutaj 100 km drogi czasami oznacza 3 godziny jazdy . To chyba jedyny minus :-(

      Usuń
  6. No w końcu się doczekałam ;) Fajnie, że tu wpadłaś, choć doskonale rozumiem brak czasu. Tak patrzę na ten widok za oknem (na ostatnim zdjęciu) - jeju jak się cieszę, że u nas jednak częściej jest ładniej :) Ale cudnie dopieszczacie ogród. I widoki jednak masz piękne. I piękne przedmioty w domu. Buziaki! Miłego grzebania w ziemi życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzisiaj lało całą noc , aż nawet śniło mi sie , ze nasza cała praca poszła na marne - ze cała kora splynela na dol działki , pozatykala wszystkie studzienki . Miałam w nocy horror . Bogu dzięki to byl tylko sen . Ale fakt w Polsce pogoda zdecydowanie lepsza i już w tym tygodniu tego doswiadcze . Jipppiii lecę po moje wnuczki . A teraz idę popracować , bo chodnik z kamienia trzeba układać . Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzisiaj lało całą noc , aż nawet śniło mi sie , ze nasza cała praca poszła na marne - ze cała kora splynela na dol działki , pozatykala wszystkie studzienki . Miałam w nocy horror . Bogu dzięki to byl tylko sen . Ale fakt w Polsce pogoda zdecydowanie lepsza i już w tym tygodniu tego doswiadcze . Jipppiii lecę po moje wnuczki . A teraz idę popracować , bo chodnik z kamienia trzeba układać . Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzisiaj lało całą noc , aż nawet śniło mi sie , ze nasza cała praca poszła na marne - ze cała kora splynela na dol działki , pozatykala wszystkie studzienki . Miałam w nocy horror . Bogu dzięki to byl tylko sen . Ale fakt w Polsce pogoda zdecydowanie lepsza i już w tym tygodniu tego doswiadcze . Jipppiii lecę po moje wnuczki . A teraz idę popracować , bo chodnik z kamienia trzeba układać . Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz cudny murek...memu mezowi nie chce sie robic, bo tez o takim marze...masz cudny kolor domu, braz i biale ramy okien...o takim marzylismy, ale niestety przeglosowane, ze domy na naszym osiedlu maja byc biale...pech normalnie, bo dla mnie biale domy sa nudne.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pracowita dziewczyna, tworzy cuda dookoła! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne otoczenie domu stworzyliście. A komódka jest cudna:) Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń