czwartek, 24 stycznia 2013

Niech sie to juz skonczy

Mija tydzien jak odeszla Natalia . Wciaz nie moge w to uwierzyc . Dziecko , ktore tak walczylo, tak nie dawalo po sobie poznac ze cos jest nie tak. Niesprawiedliwosc ? Tysiac pytan - dlaczego ? A co to da. Nic ani nikt tego juz nie zmieni . Rak jest straszna choroba. Jedni mowia - to kara . Inni - dlaczego wlasnie ja . Czasami wcale po nas nie widac , ze toczy nas choroba. Niektorzy cierpia wewnatrz, gleboko w sobie...... Niektorzy nie pozwalaja , aby rak opanowal ich zycie i po prostu usmiechaja sie do swiata i probuja mowic - nie, niec mi nie jest , no zobacz jak dobrze wygladam. Rak . Ja probuje sie oswoic z ta mysla juz cztery miesiace. Chwilami mi sie wydaje, ze mam to juz za soba , ze juz przerobilam ten temat , ze teraz zaczyna sie nowe zycie i juz zawsze bedzie dobrze. Ale czasami sama siebie pytam - czy ja sie aby nie oklamuje ? Po co to pisze ? Sama nie wiem. Ludzie mowia , ze kobiety sa silniejsze , ze im latwiej . Nawet tutaj w szpitalu slyszalam takie sformulowanie o nas - kobietach. My potrafimy mowic o wszystkim, a faceci ponoc w kolko tylko o swojej chorobie. Mysle, ze to nie istota bycia czy niebycia kobieta. Chyba najwazniejsze , czy w chorobie jestesmy sami czy ktos stoi za naszymi plecami i wciaz probuje nas chronic. Ja mam taka osobe, Bogu za to dziekuje. Chociaz pewnie nie jeden potepil moj kolejny zwiazek. Tak bardzo czuje sie bezpieczna , tak bardzo go mi tutaj brakuje . Wiem, ze przezywa to bardzo, moze nawet bardziej ode mnie. Czasami czuje sie egoistka, bo przeciez On tez jest chory . A ja w kolko tylko o mojej chorobie, o moich bolaczkach, o tym jak mnie bardzo boli, jak ja mam bardzo juz dosc, jak bardzo czuje sie samotna, jak nienawidze tej sytuacji w ktorej sie znalazlam, jak zawiodlam sie na rodzinie ktora ponoc powinna mnie wspierac - w kolko tylko ja , ja , ja , ja ................................... . Niestety , ale ta wyglada teraz moje zycie . W nastepna srode ostatnie naswietlanie. I co dalej ? Tutaj wszyscy mowia, ze zaczynam zycie od nowa , ze bede zdrowa i tak mam myslec . OKi doki - sprobuje . Musze sie zebrac w sobie , musze znalezc sile i sprobowac wrocic do zycia, do pracy ....... Musze zaczac realizowac swoje / nasze plany. Trzeba zaczac myslec o wakacjach, dobrze je zaplanowac, wybrac miejsce ( Chorwacja na bank ) , zarezerwowac bilety dla wnuczek na pobyt u nas - moze czerwiec  , zabrac sie za malowanie mebelkow ( caly dol jest nimi zawalony ) ........ No i zawiesilam sie . Co jeszcze ? Jest tego tyle , ze chyba musze spisac wszystko na kartce a potem odkreslac  - co zrobione.  Jutro do domu - na kolejne cudne dwa dni. W poniedzialek powrot , ale tylko na trzy dni - trzy ostatnie naswietlania . Chyba mam na jakis czas dosc Oslo, bede miec awersje do tego miejsca . nie wiem na jak dlugo . Ale napewno teraz bedzie mi sie kojarzylo ze szpitalem . Nie tak jak wczesniej . Ale moze mi to przejdzie , moze po latach jak bede juz pewna, ze choroba nie wroci. NIE MA TAKIEJ OPCJI, SLYSZYSZ RAK - TO DO CIEBIE ??? No i Amen .

5 komentarzy:

  1. Przeczytałam. Dokładnie. I nie wiem co powiedzieć. Wobec cierpienia chyba jesteśmy bezsilni. Tak już mamy. Przesyłam ciepłe optymistyczne myśli i życzenia zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przytulam mocno:)))
    Niech Dobre Anioły mają nad Tobą pieczę!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziekuje za dobre mysli . Sciskam mocno :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już po wszystkim... teraz mamy kwiecień...
    Więc nie o chorobie... nie tu, nie teraz...
    jedno zdanie bardzo mnie "uderzyło"
    [...] Chociaz pewnie nie jeden potepil moj kolejny zwiazek.[...] Nie znam sytuacji... zapewne masz powody aby takie wnioski wyciągać ale... nawet jeśli potępią to... "no i co??" To Twoje życie, Twoje szczęście... Masz prawo przeżyć je właśnie tak... Tak, żebyś była szczęśliwa i żebyś czuła się bezpieczna i... żebyś wiedziała, że nie zmarnowałaś okazji aby to wszystko poczuć....
    To TWOJE ŻYCIE... więc jeśli inni chcą potępiać... wolna wola - może wrzodów żołądka z zazdrości się nabawią... ;-)))
    Ściskam mocno ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak milo uslyszec , ze ktos ma odmienne zdanie od przewazajacej wiekszosci :-) Tak , to moje zycie i nie zaluje zadnej chwili z tych ostatnich ,, potepionych ,, lat . Dziekuje Ci za mile slowa

      Usuń