Ferie...ferie... i po feriach . Wyjechali . I nie , nie Malgosiu wcale sie nie ciesze :-(. Tak, jestem zmeczona ale to zdrowe zmeczenie, zmeczenie na ktore czekam zawsze caly rok . Dziewiec gadajacych w kolko gab :-D przez siedem dni . To bylo to . Wspaniale , ze duzych mrozow nie bylo, wiec czas spedzony na sniegu byl nadzwyczaj wyborny. A ze goscie przywiezli ze soba opony samochodowe, to bylo na czym jezdzic. Zatruje ? Wcale nie . I wlasnie to szalenstwo kocham najbardziej. Pomimo , ze jestem juz babcia i to od dawna. A teraz koncze gadac i przechodzimy do zdjec.
Gdzies tam sie przwijaja zdjecia z ogniska . Wreszcie zabytkowy kominek do czegos sie przydal. Byly kielbachy , czekolada z bita smietana dla dzieciakow, no a dla nas grzaniec :-) . Samochody mijajace nasz dom zwalnialy hehe. Oj dlugo beda o nas gadac ...dlugo.
Do milego
Ania
Wspaniale zdjecia, pieknie, wspolnie spedzony czas.Pozdrawiam Cie cieplo:))
OdpowiedzUsuńMój Timo przesyła mi podobne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńCudownie tam u Was!
Uśmiechnęłam się od ucha do ucha jak zobaczyłam to ognisko... Tim pokazywał mi na skype, te same metalowe urządzonko do pieczenia kiełbasek. Bardzo sobie to chwali...hihi! ;)
Dorotko, zapewne widzialas podwieszany gril zewnetrzny . To moje to po prostu ponad stuletnia ,, koza'' z pojemnikiem do grzania wody . Kiedys w takich to wlasnie baljach ludzie podgrzewali wode czy tez gotowali zupe dla calej chyba wsi hehe. ja postanowilam latem chodowac w tej bali surfinie a zima robic ogniska. Sprawdzila sie bardzo :-)
UsuńChyba moglabym napisac dokladnie to samo, tex juz po feriach, tez 9 gebulek bylo, tez bylo biale szalenstwo :-) ech, tylko bez ogniska :-( pozdrawiam cieplutko z Bawari :-)
OdpowiedzUsuńNo to witaj w klubie :-)
UsuńPolska kielbacha!
OdpowiedzUsuńKapitalne zdjecia.U mnie troche mniej sniegu i wieje jak diabli.
Ja sie modle, zeby juz stopnial caly. Ale kazdego dnia popaduje, ateraz anowu mrozy zapowiadaja. A ja tak czekam na wiosne
UsuńWidać że fantastycznie się bawiliście. Zdjęcia super. Jeeeejku jaka apetyczna kiełbacha i to ognisko :}}
OdpowiedzUsuńTo kielbacha slaska :-) uuuuwielbiam
UsuńTak się przyglądam temu zdjęciu z oponą i dwiema postaciami...
OdpowiedzUsuńNapisałaś, że było na czym zjeżdżać, bo goście przywieźli opony - tzn. najpierw turlała się z górki opona, a wy rzucaliście się za nią w pogoń też się turlając i kto pierwszy na dole??? No chyba jakoś tak ta zabawa wyglądała, prawda? :D
Wiesz co, mnie sie zawsze wydawalo ze to zjezdzanie na oponie to takie proste-ha a to nie prawda. Bardzo trudno jest nia manewrowac ,a utrzymac sie na niej to dopiero wyzwanie. Tak ze niejednokrotnie jadacy ,, na niej '' dojezdzal na dol ,, pod nia '' hehe
UsuńRety! Ale świetna zabawę mieliście! I ognisko z kiełbaskami! Super! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńOj dzialo sie, dzialo :-)
Usuń